Kamara_źródło_twitter.com/lufc

Sobotni mecz z Watford był tym samym debiutem w pierwszym składzie Leeds United dla Glena Kamary. Wcześniej było sporo niepewności wokół dyspozycji fizycznej Fina. Kamara od początku lata był na wylocie z Glazgow Rangers, także trenował indywidualnie i nie brał udziału w żadnych meczach kontrolnych The Geers. Do Leeds z kolei dołączył dopiero pod koniec okienka transferowego, także i na Elland Road nie miał czasu na porządne przygotowania. Przez pierwsze kilka meczów 27-latek wchodził na końcówki spotkań, ale w sobotę Daniel Farke uznał, że Archie Gray potrzebuje trochę odpocząć i Kamara dostał szansę gry od pierwszej minuty. Szansę, którą Fin bez dwóch zdań wykorzystał. W jego grze nie było widać braku ogrania czy zaległości motorycznych. Były piłkarz Rangersów świetnie radził sobie w rozegraniu, odbiorze i zażarcie pressował rywali. 27-latek z boiska zszedł dopiero w 90 minucie czym udowodnił, że braki w przygotowaniach już uzupełnił.

Przed Danielem Farke stoi teraz wielki dylemt, co zrobić ze środkiem pola na sobotni wielki mecz z Southampton. Kamara udowodnił, że jest gotowy do gry na najwyższym poziomie, a wcześniej świetna dyspozycję pokazywał Archie Gray. Pamiętać trzeba, że w obwodzie Farke ma jeszcze Ilie Grueva, który na Elland Road nie przyszedł siedzieć na ławcę, a do tej pory wchodzi jedynie na same końcówki.

Farke takim kłopotem bogactwa nie jest specjalnie zmartwiony i bardzo cieszy go jak szybko do odpowiedniej formy doszedł Kamara.

Wspaniały - po meczu z Watfordem o Kamarze mówił Farke -. Myślę, że jego dobry mecz jest bardzo ważny, bo dużo się mówiło o tym, że miał krótsze przygotowania, że nie grał dużo w Rangersach i było sporo zamieszania z jego odejściem. Oczywiście kiedy przychodzisz do nowego klubu z klubu, w którym w ostatnim czasie nie grałeś zbyt dużo, to naturalnie potrzebujesz kilku tygodni, żeby się odpowiednio przygotować. Zagrał też dwa mecz a kadrze we wrześniu, co mu pewnie pomogło. Poza tym w ostatnich dwóch tygodniach wyglądał coraz lepiej na treningach. W ostatnich dniach stwierdziłem, że jest już gotowy i chciałem dac mu dłuższą szansę i w tym meczu udowodnił, że na nią zasłużył. Świetnie podawał, świetnie się ustawiał. Nie był idealny, al biorąc pod uwagę, że był to jego pierwszy ligowy start od bardzo dawna, to jest bardzo zadowolony - podsumowuje trener Leeds.

You have no rights to post comments