Wielopłaszczyznowe deja vu przeżyli kibice i piłkarze Leeds United w sobotnie popołudnie. Tak, samo jak w ostatnim meczu po przerwie na spotkania drużyn narodowych Pawie minimalnie przegrali 0-1. Tym razem punktów ekipę Monka pozbawiło Derby County. Drugi debiut w zespole Baranów zaliczył Steve McClaren. Był selekcjoner reprezentacji Anglii tak, jak w wypadku swojego pierwszego debiutu w Derby wygrał mecz z Leeds.
Z kadry do Leeds kontuzjowany wrócił Stuart Dallas, zatem jego miejsce na lewej stronie boiska zajął Alex Mowatt. Poza tym wyjściowa jedenastka nie różniła się niczym od tej z poprzednich spotkań. Mecz na iPro Stadium zaczął się od przewagi gospodarzy. Podopieczni Stevena McClarena od pierwszych minut narzucili gościom swój styl gry. Barany miały przewagę optyczną, ale nie przekładała się ona na sytuacje bramkowe. Leeds broniło się bardzo dobrze i większość ataków Derby kończyło się na 30 metrze od bramki Greena. W 28 minucie groźną kontrę przeprowadziło Leeds, ale Chris Wood po dośrodkowaniu Luke'a Aylinga spudłował naciskany przez Richarda Keogha. W odpowiedzi po drugiej stronie boiska świetną okazję zmarnował Matej Vydra. Czech urwał się Aylingowi i ruszył do ładnego podania Brada Johnsona, ale jego strzał minął bramkę Greena. W ostatnich 5 minutach Pawie zagrały trochę odważniej, częściej goszcząc na połowie The Rams. Omal nie skończyło się to golem w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Po rzucie rożnym bitym przez Mowatta obrońcom uciekł Kyle Bartley, jednak pełniący pod nieobecność Liama Bridcutta funkcję kapitana stoper mając czystą pozycję obił tylko poprzeczkę Carsona.
Druga połowa zaczęła się tak, jak pierwsza, od optycznej przewagi Derby. Jednak podobnie, jak przed przerwą, posiadanie piłki nie przełożyło się na sytuacje bramkowe. Punktem zwrotnym była 57 minuta boiska. Po rzucie rożnym bitym z prawej strony boiska piłka trafiła w końcu na 18 metr, gdzie dopadł ją Jonny Russell. Wprowadzony 5 minut wcześniej za kontuzjowanego Anye Szkot nie zastanawiał się długo i oddał atomowy strzał, który zatrzepotał w siatce United. Stracona bramka podziałał mobilizująco na Leeds, które zaczęło grać bardziej ofensywnie. Derby jednak nie ograniczało się jedynie do bronienia jednobramkowego prowadzenia i od czasu do czasu groźnie kontrowało. W 67 minucie groźny strzał z 17 metra oddal Will Hughes, ale świetną interwencją popisał się Rob Green. Chwilę później Derby w szybkiej kontrze wyszło 2 na 2. Lewą stroną pognał Tom Ince, zagrał w pole karne, a tam z najbliższej odległości piłkę do siatki wpakował Matej Vydra. Na całe szczęście dla gości, Czech w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej. Im bliżej końca meczu, tym goręcej było jednak pod bramką Carsona. Wychowanek Leeds musiał sparować groźny strzał z rzutu wolnego bitego przez Kalvina Philipsa. W doliczonym czasie gry do ataku przesunął się Bartley, który omal nie doprowadził do wyrównania. W zamieszaniu pod bramką Carsona na 7 metrze zdołał opanować piłkę na klatkę piersiową, oddał strzał z woleja, ale prosto w bramkarza gospodarzy. Ostatni atak Pawi miał miejsce w 96 minucie gry. Po ładnej wymianie podań piłka trafiła na 16 metr do Marcusa Antonssona. Szwed oddał piękny, podkręcony strzał. Niestety piłka zamiast do siatki obiła tylko słupek bramki Derby County, a chwilę później sędzia zakończył to spotkanie.
Choć z iPro Stadium piłkarze Leeds wracają bez punktów, to zagrali przyzwoite spotkanie. Ponownie podobać się mogła gra w defensywie, dzięki czemu gospodarze nie zatrudniali zbytnio Greena. W środkowej linii brylował Eunan O'Kane , ale Pawiom brakowało siły ognia w postaci Chrisa Wooda i skrzydłowych. W najbliższy wtorek Leeds zagra kolejne spotkanie, kiedy na Elland Road przyjedzie beniaminek z Wigan.
DERBY 1 (Russell 57')
LEEDS 0
Derby County: Carson, Christie, Keogh, Pearce, Lowe, Butterfield (Bryson 75), Johnson, Hughes (Baird 84), Ince, Vydra, Anya (Russell 52). REZ: Mitchell, Bent, Wilson, Weimann.
Leeds United: Green, Ayling, Bartley, Jansson, Taylor, Phillips, O’Kane, Hernandez, Mowatt (Grimes 80), Sacko (Roofe 59), Wood (Antonsson 83). Subs REZ: Silvestri, Coyle, Cooper, Vieira.