Terry COOPER     Data ur.

Pozycja

 Lata w Leeds: 1962-1975  12/07/1944

Lewy Obrońca

 Sukcesy: Mistrzostwo Anglii (1969, 1974), 2 miejsce w lidze (1965, 1966, 1970, 1971, 1972), 3 miejsce w lidze (1973), Zwycięstwo w Championship (1964), Puchar Anglii (1972), Finalista Pucharu Anglii (1965,1970,1973), Puchar Ligi (1968), Tarcza Dobroczynności (1969), Finalista Pucharu Zdobywców Pucharów (1973), Finalista Ligi Mistrzów (1975). Zdobywca Pucharu UEFA (1968,1971), Finalista Pucharu UEFA (1967)
 Jak wiadomo porównując skład naszego zespołu z przełomu lat 60 i 70 do tej obecnej to staje się jasne że jeszcze długo na Elland Road nie będziemy mieć jedenastki. Wiadomo że wtedy skład był bardzo mocny i w zasadzie każdy piłkarz tamtej jedenastki był gwiazdą. Taka osobą był i zapewne dalej jest Terry Cooper, lewy obrońca przez którego tak wspaniały piłkarz jak Ian Harte nie mógł dostać się do jedenastki wszechczasów naszego klubu bowiem chodź Harte jest niezwykle szanowany na Elland Road to wszyscy doświadczeni kibice The Whites zgodnie przyznają że Terry był od niego lepszy zgodnie umieszczając go w jedenastce wszechczasów Leeds United.

Terence, bo tak brzmi prawdziwe imię Coopera, choć urodził się niedaleko Leeds w małej miejscowości Knotingley, nie został wypatrzony przez scoutów naszego klubu. Sam jako ubogi chłopak mając do dyspozycji tylko stare buty piłkarskie zapakowane w papierową torbę przybył do klubu i poprosił o testy kwalifikacyjne. Było to dosyć zadziwiające tym bardziej że Leeds to był jeden z niewielu klubów gdzie grali piłkarze niezwykle profesjonalni. Jednak dążenie do celu Coopera przyniosło zamierzony efekt. Trener Don Revie zafascynowany umiejętnościami młodego wówczas 17-latka dał mu szanse i zatrudnił go w klubie przyznając na razie status praktykanta.

Cooper otrzymał koszulkę z numerem 3. Początkowo występował na lewej stronie pomocy, lecz z czasem Revie stwierdził ze Terry więcej korzyści da zespołowi w defensywie i przekwalifikował go na obrońcę. Z tą różnicą ze Cooper bardzo dobrze grał lewą nogą i Sir Don pozwolił pozostać mu na lewej stronie jednak bardzie z tyłu co jak się potem okazało przyniosło bardzo pozytywny efekt. Terry zaaklimatyzował się na nowej pozycji czym zasłużył sobie na nowy kontrakt, zaś jego wrzutki z głębi pola oraz wspania współpraca z lewoskrzydłowym, Eddiem Gray’em zapadły kibicom w pamięci na długie lata.

Nie sposób wymienić wszystkich sukcesów, które Terry zdobył wraz z zespołem przez ponad dekadę. Wiadomo jest ich mas od mistrzostwa kraju po puchary. Warto jednak podkreślić role jaką odgrywał w najważniejszych spotkaniach nasz najlepszy lewy defensor. Chociażby finał Pucharu Ligi w 1968 kiedy to Leeds w dramatycznych okolicznościach pokonało Arsenal. Jedynym zdobywcą bramki był właśnie Cooper, który cudownym volley’em pokonał bramkarza Kanonierów chodź ten twardo upierał się ze był faulowany przez innego obrońcę, Jacka Charltona.

Kariera Coopera w Leeds rozwijała się wzorowo. Chodź na lewej flance nie miał żadnej konkurencji a w razie jakiejś kontuzji zastępował go Paul Madeley, to i tak wykonywał wszystkie swoje obowiązki starannie i sumiennie. Do tego doszło powołanie do reprezentacji Anglii i wymarzony debiut zakończony okazałym zwycięstwem nad Francją aż 5-0

Problemy pojawiły się dopiero gdy do składu Leeds doszedł konkurent na pozycję Terry’ego, Frank Gray, młodszy brat Eddiego Graya. Z początku Don Revie jeszcze sięgał po Coopera z czasem jednak coraz częściej do pierwszej jedenastki zaczął pukać Frank i to on zaczął grywać coraz częściej. Czara goryczy przelała się gdy z klubu odszedł Don Revie a wraz z nim połowa składu w tym właśnie Terry, który odszedł do Middlesborough

Nigdzie więcej nie grał tak długo jak na Elland Road. Na Riverside Stadium spędził trzy sezony po czym odszedł na rok do Bristol City. Z tymi zespołami nie miał już praktycznie żadnych sukcesów, były to raczej przystanki do zakończenia kariery i przygotowania pod „trenerkę”, którą Terry zajął się po zakończeniu kariery piłkarskiej. Właśnie w dwóch kolejnych klubach Bristol Rovers oraz Doncaster gdzie Cooper był grającym asystentem trenera zaś w Doncaster pełnił tą funkcję pomagając staremu znajomemu Billy’emu Bremnerowi.

Na dobre trenerce Cooper, oddał się dopiero w Exeter. Tam objął stanowisko pierwszego managera, które nie licząc dwuletniej przerwy na pracę w Birmingham, piastował przez 7 lat. Po paśmie niepowodzeń na ławce trenerskiej uznał że posada managera nie jest dla niego i zdecydował się być scoutem. Obecnie pracuje na tym stanowisku w Southampton
Napisał: Simon