Buńczuczne przedmeczowe wypowiedzi opłaciły się piłkarzom Reading. Królewscy na mecz z Leeds wyszli przygotowani lepiej pod względem wolicjonalnym, taktycznym, motorycznym i technicznym i pokonali Pawie 1-0. Losy meczu rozstrzygnął Yoan Kermorgant strzałem w pierwszej połowie spotkania.
Garry Monk zdecydował, że Madejski Stadium wyjdzie ta sama 11, co 2 tygodnie temu pokonała Brighton & Hove Albion. Nawet na ławce nie znalazł się Pontus Jansson, który narzekał na uraz mięśnia dwugłowego. Obraz meczu wyglądał tak, jak spodziewali się tego wszyscy obserwatorzy. Reading głównie grało piłką, wymieniając serie podań i nabijając statystyki posiadania piki. The Whites z kolei próbowali szybkich kontr. Gospodarze w 7 minucie meczu stworzyło sobie pierwszą okazję. Piłkę stracił Pablo Hernandez, przejął ją Roy Beerens, który dograł do Jona Swifta, ale strzał wychowanka Chelsea poszybował nad bramką Roberta Greena. 4 minuty później po rzucie wolnym egzewkowanym przez Hernandeza z piłką minął się Al-Habsi, ale będący w doskonałej okazji Kyle Bertley trafił tylko w boczną siatkę. Gospodarze pewnie czuli się posiadając piłkę, ale w tyłach grali dosyć nerwowo. Wykorzystać to próbował Alfonso Pedraza, który po zagraniu Taylora uderzył bez zastanowienia, ale nie trafił w bramkę. W 21 minucie padła obrona przyjezdnych. Po wyrzucie piłki z autu szczupakiem przed pole karne futbolówkę wybił Charlie Taylor, a tam dopadł do niej Kermorgant, który potężnym strzałem pokonał Roba Greena. Leeds próbowało odpowiedzieć natychmiastowo. Prawym skrzydłem pognał Hadi Sacko, który dograł płasko w pole karne, a tam Chris Gunter w ostatniej chwili ubiegł Pedraze. Później coraz bardziej na boisku zaczęło panować Reading. John Swift zagrał kapitalną piłkę do McCleary'ego, którego w sytuacji sam na sam zatrzymał Robert Green. Przed przerwą jeszcze jedną szansę na wyrównanie miało Leeds, ale Hernandez nie był w stanie wykorzystać dośrodkowania Alfonso Pedrazy. Pierwszą połowę zakończył rzut wolny Kermorganta, który obił słupek bramki The Whites.
Na drugą połowę Leeds wyszło nastawione bardziej ofensywnie. Oznaczało to, że Pawie było bardziej narażone na kontry rywali. W 55 minucie po stracie Vieiry, Swift zagrał świetną piłkę do Beerensa, ale Holender zachował się fatalnie i jego strzał wybronił Green. Z biegiem czasu gra przenosiła się coraz bardziej na połowę The Royals, ale ataki Leeds przypominały walenie głową w mur. Podopieczni Jaapa Stama byli bardzo dobrze zorganizowali w defensywie i wybijali niemal każde zagranie w pole karne rywali. Od czasu do czasu także groźnie kontrowali, ale jeżeli udało im się oddać strzał, to bronił do Green. Pawiom nie pomogło nawet 6 minut doliczone przez arbitra i po końcowym gwizdku okazało się jasne, że Leeds przegra swój pierwszy mecz od 8 spotkań. Tym samym The Peacocks zamiast awansować na 3, spadli na 5 miejsce w tabeli. We wtorek wybiorą się do Londynu, gdzie o punkty powalczą z Brentford.
READING 1 (Kermorgant 22')
LEEDS UTD 0
Reading: Al-Habsi, Gunter (c), Obita (Oxford 70), Moore, Blackett, Kelly (Mutch 67), Swift, Williams, Beerens (Grabban 60), McCleary, Kermorgant. REZ: Legg, Meite, Popa, Watson.
Leeds United: Green, Berardi, Bartley, Cooper, Taylor, Bridcutt (c), Vieira (Roofe 88), Sacko (Doukara 60), Hernandez, Pedraza (Phillips 67), Wood. REZ: Silvestri, O’Kane, Barrow, Dallas.
sędzia: Keith Stroud.
widzów: 23,055 (3,546 Leeds).