Nie mieli szczęścia piłkarze Leeds w ostatnich dniach w czasie meczów reprezentacji narodowych. Dzisiaj do Leeds z kontuzjami wrócili Willy Gnonto i Max Woeber i występ obydwu w zbliższjacych się spotkaniach Leeds stoi pod dużym znakiem zapytania.

Gnonto w niedzielę wyszedł w podstawowym składzie Italii na mecz z Maltą niestety po nieco ponad 20 minut musiał opuścić boisko ze zwichniętą kostką. Po meczu Roberto Mancicni nie podawał więcej szczegółów, tylko wyraził nadzieję, że uraz 19-latka nie jets zbyt poważny. Gnonto na Thorp Arch zostanie poddany szczegółowym badaniom, ale dziennikarze La Gazetta dello Sport twierdzą, że jego przerwa w grze wyniesie od 2 do 4 tygodni. Przypomnijmy, że w najbliższą sobotę Leeds uda się do Londynu na starcie z liderem tabeli Arsenalem, ale później we wtorek i Wielką Sobotę Pawie czeka kluczowy dwumecz z rywalami do walki o utrzymanie - Nottingham i Crystal Palace.

Powodów do radości Javiemu Gracii nie dostarczyły także wieści z Wiednia. Sobotniego meczu z Azerbejdżanem nie dokończył Max Woeber i był kapitan Salzburga opuścił już zgrupowanie Austrii. W meczu z Azerami Woeber doznał urazu mięśniowgo, ale po jego zakończeniu uspokoił kibiców, że uraz jest "mały". W najbliższych dniach okaże się, czy ten uraz jest na tyle mały, żeby Woeber, który przebijem wdarł się do drużyny Leeds, mógł zagrać w meczu ligowym Pawi, czy jednak czeka go kilkutyogniowa przerwa.

Przypomnijmy, że w fizjoterapeuci na Thorp Arch od kilku dni walczą z mięśniem dwugłowym Tylera Adams. Amerykanin doznał kontuzji uda w trakcie treningu przed meczem z Wolverhampton, ale w Leeds tkli się nadzieja, że Adams jeśli nie na mecz z Arsenalem to na następne dwa kluczowe spotkania będzie gotowy do gry. Dzisiaj w nocy dla kadry USA zagrają kolejni dwaj piłkarze Leeds i pozostaje nam mieć nadzieję, że przynajmniej oni wrócą zdrowi.