/Farke_źrodło_twitter.com/lufc

Kiedy na początku lata Leeds zaczęło proces rekrutacycjny na nowego trenera większość kandydatów przyjęła podejście, które w obecnych czasach jest najbardziej powszechne. Obszerne prezentacje był wypełnione klipami z tego, jak  dotychczasowe drużyny danego trenera grały i jaki futbol chciałby pokazać na Elland Roa. Daniel Farke był inny. Niemiec założył, że jeśli ktoś jest ciekawy, co grały jego drużyny, to może sam przeanalizować ich mecze. Farke nie robił sobie samoreklamy. Zamiast tego sam przepytywał ludzi prowadzących rekrutację stawiając przy tym swoje warunki.

Farke w Yorkshire jest już prawie półtora miesiąca i do tej pory z pewnością tego okresu nie można nazwać miesiącem miodowym. Właściciele Leeds zapowiadali próbę zatrzymania największych gwiazd, wzmocnienie kadry i "agresywne" podejście na rynku transfeorwym. Póki co to agresywne podejście oznacza pozyskanie 4 piłkarzy, z czego Sam Byram do Leeds dołączył na zasadzie wolnego transferu. Ciężko także idzie zatrzymywanie czołowych piłkarzy. Skandaliczne klauzule kontraktowe sprawiły, że Leeds opuściło już kilkunastu zawodników, z czego zdecydowana większość odeszła na zasadzie wypożyczenia. Najbardziej bolesne wydają się być straty Maxa Wobera oraz Jacka Harrisona, który na początku tygodnia odszedł do Evertonu.

Farke nie ma także łatwo z kilkoma graczami, którzy wciąż są piłkarzami Leeds. Willy Gnonto żadnej klauzuli w kontrakcie nie ma, ale jest zdeterminownay do tego stopnia do odejścia, że odmówił gry w ostatnich dwóch spotkaniach i od tego czasu trenuje indywidualnie w innych godzinach niż reszta składu. Odsunięty od drużyny jest także Luis Sinisterra. Kolumbijczyk był już niedostepny na mecz z Birmingham, ale Farke nie chce podać szczegółów jego odsunięcia. Niemiec przyznał tylko, że w wypadku byłego skrzydłowego Feyenoordu jest dość skomplikowana sytuaja prawno-kontraktowa. Jednocześnia trener Leeds dodał, że już w kolejnych dniach wszelkie niejasności powinny się rozwiać i wtedy okaże się czy Sinisterra pozostanie na Elland Road. Do tego czasu Farke chce, z racji tego, że nie może się w pełni w skupić na grze, żeby trenował indywidualnie.

W ciągu ostatniego tygodnia wydawało się, że z klubu odejdzie Tyler Adams. Amerykanin miał w swoich kontrakcie klauzulę odejścia po spadku, która nakazywała zaakcpetować każdą ofertę na 20mln funtów. Tę klauzulę aktywowała Chelsea, ale The Blues w ostatniej chwili się z tej transakcji wycofali i Adams wrócił do Leeds. W poniedziałek angielskie media podał, że kapitana kadry USA chciałoby mieć także Bournemouth, ale od tego czasu temat ucichł, a sam piłkarz dzisiaj był widoczny na treningu na Thorp Arch. Po dzisiejszej konferencji prasowej Daniela Farke możliwe powody tego podał Phil Hay z The Athletic oraz Graham Smyth z YEP. Wg tych dziennikarzy wyżej wspomniana klauzula miała swój termin ważności i z początkiem tygodnia ten termin minął, także obecnie Leeds nie jest zmuszona do akcpetowania ofert wbrew swojej woli. To samo ma się tyczyć Sinisterry. Hay podaje, że także Kolumbijczyk w swoim kontrakcie miał klazulę odejścia przy spełnieniu pewnych warunków, ale i ta klauzula ostatnio wygasała. Najprawdopobniej Farke mówiąć o komplikacjach prawnych miał właśnie na myśli ową klauzulę i jej terminowość.

Oczywiście wygaśnięcie klauzul Adamsa i Sinisterry nie oznacza, że Leeds automatycznie zatrzyma obydwu piłkarzy w tym okienku, ale dzięki temu jeśli któryś z nich odejdzie, to na warunkach Leeds, pewnie za znacznie wyższą kwotę niż wskazywały na to zapisy w kontraktach. Świadczą o tych także słowa trenera, który przekazał dzisiaj dziennikarzom, że The Whites w końcu opuszczają fotel pasażera i siadają na fotelu kierowcy, gdzie będą mieć większość moc sprawczą. Trener Leeds nie ma wątpliwości, że obecna kadra Pawi jest ubiga na wielu pozycjach i drużyna wymaga wzmocnień na wielu pozycjach. Te mają się pojawić w kolejnych dwóch tygodniach. Opiekun Pawi rozumie frustracje spowodowane brakiem wzmocnień, ale rozumie, że jest to spowodowane wcześniej wspomnianymi kontraktami wielu graczy i obiecał jednocześnie, że on osobiście dopilnuje, żeby podobne klauzule nie znalazły się w umowach w kolejnych latach. Farke zapowiada, że Leeds na rynku transferowym będzie aktywne i najlepsze zostawiają na koniec. Włodarzy Pawi rozliczymy 2 września. Wtedy okaże się czy dalej piłkarzmi The Whites będą Adams, Sinisterra czy Gnonto oraz ilu i jakich nowych graczy Nick Hammond i Gretar Steinsson.

You have no rights to post comments