W historii Leeds United, a byc może nawet w historii angielskiej i światowej piłki, nie było nigdy tak wszechtronnego piłkarza jak Paul Madeley. Popularny Eleven Paul w barwach Leeds zagał na każdej pozycji w polu. Nie były to występy okazjonalne. Żołnierz Dona Reviego w razie potrzeby i kontuzji w składzie, mógł jednego dnia zgarać z powodzeniem na środku ataku, żeby tydzien później partnerowac Jackowi Charltonowi na środku obrony. Nie brakowało także spotkań, kiedy Madeley grywał na obydwu bokach obrony, skrzydłach czy środku pomocy. Marcelo Bielsa, wzorem swojego wielkiego poprzednika, ma w zespole także zawodnika od zadan bojowych. Co prawda, Stuart Dallas aż tak wszechstronny jak Madeley nie jest, ale reprezenanta irlandii Północnej z pewnością można nazwać człowiekiem wielu pozycji.

 

Do Leeds przychodził jako skrzydłowy. Tak też byl wystawiany przez całe rzesze menadżerów od Uwe Roslera do Paula Heckingbottona. Nie inaczej Dallasa na początku swojej pracy w Leeds widział Marcelo Bielsa. Wobec sporej konkurencji na pozycji skrzydłowych Stuart Dallas w zespole Bielsy jednak rzadko pojawiał sie na boisku. Sporo mówiło się o jego rychłym opuszczeniu Elland Road. Wtedy tez pojawiły się w drużynie Bielsy liczne kontuzje i Argentyńczyk, mając wąską kadrę, musiał zacząć kombinować z wystwianiem składu. Wtedy Dallas pierwszy raz został wystawiony jako boczny obrońca. Co prawda, na początku swojej przygody na boku obrony, Stuart nie zchwycał, ale by na tyle solidnym punktem zespołu, że Pawie zdobywały kolejne punkty. Dallas-obrońca, w dalszej części sezonu nie grał zbyt regulrnie, ale wydawało się chociaż, że Marcelo Bielsa wynalazł mu nową pozycję. Przełom nastąpił pod koniec sezonu 2018/19. Dla fanów The Whites powrót pamięcią do wydarzeń z przelomu kwietnia i maja, to jak wycieczka do Oświęcima dla ludzi przetrzymywanych w niemieckich obozach koncentracyjnych.  Wtedy kontuzje dopadły Douglasa i Alioskiego, a Marcelo Bielsa na lewej stronie obrony potawił na Irlandczyka. Finał sezonu dla The Whites byl koszmarem, ale Dallas z pewnością należał do wyróżniających się zawodników. Wisienką na torcie był mecz rewanżowy z Derby, kiedy Dallas strzelił obydwa gole dla Pawi.

 

O dziwo, tamto spotkanie było tylko namiastką tego, na co stać byłego gracza Brentford. Jak to już bywało wcześniej, w eksplozji formy Dallasowi pomogła kontuzja kolegi. Tym razem zdrowi byli zarówno Douglas jak i Alioski, ale problemy z kostką miał za to Luke Alying. W związku z tym Stuart Dallas został poproszony o grę na prawej stronie boiska. Tam Irlandczyk spisywał sie fenomenalnie wyglądając jakby był prawym obrońcą od urodzenia. Dynamika, odpowiedzilaność i stalowe pluca sprawiły, że Dallas szybko wśród kibiców zyskał przydomek Cafu z Cookstown. W październiku na prawą obronę wrócił Ayling, ale nie oznczało, że bohater tego tekstu poszedł w odstawkę. Pokryć trzeba było środek pomocy, w związku z tym obok Matuesza Klicha, Marcelo Bielsa znalazł mu nową pozycję. Dla Dallasa nie było znaczenia, czy gral jako defensywny, ofensywny pomocnik czy jako klasyczny box to box. Uniwersalność i stalowe płuca Irlandczyka sprawiły, że w każdej roli ten gracz był bardzo pożyteczną postacią The Whites. Nie inaczej było, jak do zdrowia wrócili wszyscy środkowi pomocnicy i Dallas został desygnowany na kolejna nowa pozycję. Tam bombardował rywali swoimi wyjściami z lewej obrony. Jak wiadomo drużyna Bielsy gra bardzo elastycznie, czesto w trakcie meczów zmieniając ustawienie. Także, już zapominając nawet o przestrzeni calego sezonu, zdarzało się, że 28-latek w jednym meczu mółg być wystawiany na oby bokach obrony, środku pomocy czy jako wahadłowy.

 

Forma Dallasa cieszy nie tylko kibiców, ale także samych pilkarzy. Luke Ayling jest tym bardziej szcześliwy, że jego kolega odnajduje sie w każdym miejscu boiska.

 

Stu jest wspaniały. W tym roku grał już chyba na 4 czy 5 pozycjach. Niewazne, na której pozyzcji grał, na każdej był naszym najlepszym graczem. Bardzo mnie cieszy, że odnalazł sie na lewej obronie i nie musi grać na mojej pozycji. On jest po orostu wspaniały, biega cały czas. Zasuwa w tę i z powrotem. Jest w życiowej formie.

 

Wydaje się, że Dallas jest piłkarzem idealnie skrojnym pod wymagaia Bielsy. Argentynski szkoleniowec ponad wszysto ceni sobie samodyscyplinę piłkarzy, ich wszechstronność i przede wszystkim zdolności motoryczne. Każda z tych cech to idealne podsumowanie charakterystki Cafu z Cookstown.

 

 


 

 

 

 

 

 

Komentarze  

#1 Paw 2020-03-04 22:16
z tymi wspanialymi wystepami na srodku pomocy bym nie przesadzal, bo tam mu szlo najwyzej srednio ale na bokach obrony swietnie sie odnalazl. szkoda ze jeszcze nie wykorzystuje sporego atutu z ktorym przychodzil z brentford bo mial latke gracza ktory posyla wspaniale bomby z dystansu, u nas tego zbytnio nie widac ale mimo to w tym sezonie to kandydat na gracza sezonu u nas. podobnie jak jego kolega z drugiej strony boiska. niesamowicie morduja przeciwnikow.

You have no rights to post comments

SKLEP LEEDS UNITED