Jutro o godzinie 16 czasu polskiego Leeds United rozegra ostatni test mecz przed startem nowego sezonu. Rywal będzie bardzo wymagający, bo na Elland Road przyjdzie Everton Roberto Martineza. The Toffees będą jednak osłabieni. Przeciwko Pawiom prawdopodobnie nie zagra Romelu Lukaku. Ponad to z urazami zmagają się Gerard Deulofeuo oraz Steven Pienaar.

Uwe Rösler ma nadzieję, że ostatni sprawdzian przed ligą wykrują się Lewis Cook i Tomasso Bianchi. Włoch opuścił całe spotkanie przeciwko Hoffenheim zaś Cook opuścił plan gry na początku spotkania. Wobec wcześniejszych problemów zdrowotnych Chrisa Wooda, Rösler zdecydował, żeby Nowozelandczyk zagrał w ukrytym sparingu w zeszłą środę. Pawie wygrały tamto spotkanie z Notts County 2-0. Najprawdopodobniej przeciwko zespołowi z miasta Betleasów trener Leeds wystawi skład, który jest planowany do gry za tydzień przeciwko Burnley. Niepodważalne miejsce w bramce ma Marco Silvestri. Wydaje się, że o miejsce obok Sola Bamby na razie rywalizacje wygrywa Giuseppe Bellusci, który zbiera pochlebne recenzje za grę w sparingach. Na bokach obrony wydaje się, że pierwszymi wyborami będą Charlie Taylor i Gaetano Berardi. W pomocy Niemiec zapewne desygnuje do gry Alexa Mowatta, Toma Adeyemiego oraz Lewisa Cook. Pewniakami do gry z przodu są Byram i Wood. Wciąż trwa walka o lewe skrzydło. Włodarze Leeds starają się podpisać kontrakt z Willem Buckleyem, a z obecnej kadry o grę w pierwszym składzie na tej pozycji walczy trójka Erwin, Doukara, Antenucci. Dobry występ Francuza w ostatnim sparingu w Norwegii stawia chyba właśnie jego jako faworyta. Pamiętać trzeba jednak, że Uwe Rösler w poprzednich klubach bardzo często stosował rotacje składu, także prawdopodobnie nie będziemy oglądali sytuacji, że w każdym meczu gra ta sama jedenstka.